Naturalne zabiegi pielęgnacyjne jak np. płukanka piwna, picie drożdży, czy różnego rodzaju maseczki jajecznej czy z siemienia lnianego wciąż są hitem w domowych łazienkach. Masz je zawsze pod ręką, o ich skuteczności czytasz na różnych forach i blogach, a do tego rzeczywiście mogą świetnie wspomóc walkę z wypadaniem, przetłuszczaniem czy puszeniem się włosów. Kiedy i jak stosować piwo do włosów? Sprawdzisz w naszym artykule!
Właściwie nie jest żadną nowością, że włosy karmione piwem są mocniejsze, odporne na wypadanie, pozbawione łupieżu i pięknie błyszczące. Recepty na płukanki piwne czy maseczki z dodatkiem tego bursztynowego trunku przekazywane są od wielu pokoleń i wciąż zdają egzamin w pielęgnacji włosów. Wszystko za sprawą witamin i minerałów, które zawarte są w piwie, a dokładniej sporej ilości witamin z grupy B oraz dużej ilości minerałów m.in. wapnia, magnezu czy potasu. Nie może być więc inaczej i płukanka piwna już po pierwszym zastosowaniu daje naprawdę fenomenalne rezultaty. Piwo do włosów kiedyś stosowane było z powodzeniem na porost włosów, poprawienie wyglądu i kondycji zniszczonych np. permanentnym farbowaniem pasm czy w walce z łupieżem. Również dziś napój chmielny rewelacyjnie sprawdza się w pielęgnacyjnych zabiegach, choć obecnie preferuje się piwo przede wszystkim niepasteryzowane, pszeniczne – takie bowiem odznacza się cennym składem dla naszych włosów. Jeśli jednak w Twojej lodówce stoi ciemne albo jasne piwo klasyczne, to również możesz je dodać do maski czy szamponu do włosów.
Płukanka piwna może fantastycznie zastąpić odżywkę do włosów. Taki zabieg przyda się szczególnie włosom zniszczonym, pozbawionym życia i witalności albo wypadającym. Jak przygotować płukankę z piwa?
Istnieją dwa sposoby:
Wystarczy, jak taką płukankę do włosów zastosujesz raz w tygodniu, by włosy były mocniejsze, bardziej błyszczące, odporne na wypadanie i przetłuszczanie się.
Piwo możesz zastosować, jeśli zmagasz się z nadmiernym wypadaniem włosów bądź chcesz przyspieszyć ich porost. Tutaj sprawdzi się przede wszystkim maseczka z piwa na włosy. I w tym przypadku musisz zadbać o odparowanie alkoholu z piwa, a więc albo zagotuj je na wolnym ogniu, albo otwórz wcześniej i zostaw na kilka godzin w większym naczyniu. Twoja maseczka z piwa na włosy może mieć różny skład. Popularna jest mikstura opracowana z kilku łyżek piwa i dwóch żółtek. Zmieszaj te dwa składniki ze sobą, nałóż na włosy, a następnie pozostaw na 15 - 20 minut pod czepkiem albo folią. Dobrym przepisem jest także maseczka z piwa i oliwy z oliwek. Dwa składniki zmieszaj w tych samych proporcjach, a następnie zaaplikuj na włosy i tak samo, przytrzymaj pod czepkiem na 15 – 20 minut. Możesz wykorzystać też olej rycynowy, arganowy albo miód. Piwo możesz też dodać do swojej ulubionej maski, by wzmocnić jej działanie.
Niezależnie od tego, jaki sposób Tobie przypadnie do gustu, za każdym razem po zaaplikowaniu maski umyj i dobrze spłucz włosy (zwłaszcza po maseczce z żółtkiem czy miodem) delikatnym szamponem. Piwo możesz też dodać do odżywek, stosowanych już na umyte włosy.
Włosy możesz karmić piwem również podczas ich mycia. To dobry sposób, jeśli nie masz czasu na przygotowanie maseczki piwnej, ale dużo dobrego czytałaś o cennych właściwościach chmielu. Wystarczy, że przegotowane i pozbawione alkoholu piwo dodasz do ulubionego szamponu i umyjesz nim włosy. Jeśli mycie włosów piwem ma przynieść pożądane rezultaty, to najlepiej sięgnąć po delikatne naturalne szampony pozbawione mocniejszych detergentów SLS czy SLES. Do przyrządzenia mikstury możesz wykorzystać niewielką ilość piwa, by starczyło na jedno mycie włosów (składniki mieszaj w proporcji 1:1). Możesz jednak przygotować od razu większą porcję specyfiku, ale pamiętaj, by niewykorzystany szampon piwny przechowywać potem w lodówce.
Piwo do włosów może mieć różne zastosowanie. Np. ujarzmi i nabłyszczy zniszczone napuszone włosy już po pierwszym zastosowaniu. Sięgnij więc po piwo do włosów przed randką, czy ważnym wyjściem. Rewelacyjnie zadziała jednak również jako serum na wypadające i osłabione włosy. Tu jednak popłaci cierpliwość, ponieważ minerały i witaminy zawarte w piwie skutecznie odbudują strukturę włosa, ale nie stanie się to zaraz po pierwszym zastosowaniu. Po piwo sięgaj więc regularnie, dodaj go do odżywek czy szamponów, albo stosując płukanki piwne. Warto pamiętać, że witaminy z grupy B regulują też pracę gruczołów łojowych, dlatego włosy będą się też mniej przetłuszczać.
Tak, ponieważ w składzie piwa znajduje się nie tylko chmiel, ale i słód, czy drożdże, dzięki którym piwo bogate jest m.in. w dobre cukry, witaminy z grupy B, ale i flawonoidy czy minerały i pożądane białka. To sprawia, że piwo działa na wielu płaszczyznach, eliminując w jednym czasie wiele problemów, również tych skórnych. Piwo bardzo dobrze regeneruje włosy, zapewniając im niezwykłą moc i odporność od wewnątrz i blask i gładkość od zewnątrz. Pamiętaj jednak, że każde włosy reagują inaczej, zwłaszcza na domowe sposoby. Dlatego obserwuj rezultaty u siebie, jeśli wybrałaś płukanki piwne na wypadanie włosów i po dłuższym czasie nie widzisz większej zmiany, to być może musisz skonsultować się z lekarzem albo spróbować innych rozwiązań?
Przygotowanie płukanki czy maseczki piwnej wydaje Ci się zbyt pracochłonne? Możesz dodać piwo do gotowej maseczki, odżywki albo skorzystać z gotowych produktów z dodatkiem protein piwnych, jak np. podchmielonej kostki do mycia włosów.
Zobacz też: jak używać szamponu w kostce i mydła do włosów.